W 2006 r. Otwock świętował 90-lecie nadania praw miejskich, jednakże historia osadnictwa na tych terenach sięga 12 tysięcy lat p.n.e.: w Muzeum Ziemi Otwockiej znajdują się wykopaliska archeologiczne z okolic rzeki Świder - gliniane naczynia, noże kamienne itp. Bardzo stare to pradzieje, powróćmy więc do czasów bardziej współczesnych.
Można bez obawy stwierdzić, iż Otwock jako miejscowość sanatoryjno-uzdrowiskowa zaistniał dzięki budowie Kolei Nadwiślańskiej (koniec XIX w.). Wtedy to - początkowo wokół dworca kolejowego, potem także dalej - rozpoczął się na tych terenach rozwój osadnictwa. Niezwykłe walory klimatyczne sosnowych lasów i dogodne połączenie ze stolica sprawiły, iż wkrótce w Otwocku zaczęły powstawać liczne sanatoria, domy letniskowe, wille...
Jednym z prekursorów działalności wypoczynkowej był Michał Elwiro Andriolli, który, osiadłszy w 1880 r. nad Świdrem, nabył 200 ha ziemi by wznieść na niej kilkanaście domków letniskowych, napełniając je gośćmi ze świata kultury i sztuki. Słynne festyny, koncerty czy spektakle teatralne organizowane przez niego odbijały się głośnym echem w prasie warszawskiej, stanowiąc dodatkową reklamę całego przedsięwzięcia. O dynamice rozwoju osady świadczy fakt, iż do końca XIX w. wybudowano ponad 500 drewnianych willi w charakterystycznym stylu "Świdermajer".
Osobną gałęzią rozwoju Otwocka była jego uzdrowiskowa funkcja. Suche powietrze, przesycone żywicznymi olejkami eterycznymi, nie miało sobie równych w leczeniu gruźlicy i innych schorzeń układu oddechowego. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu karczewskiego lekarza dra Józefa Mariana Geislera, którego działalność nadała całemu regionowi status uzdrowiska. Dr Geisler, karczewski lekarz, jako pierwszy otworzył gabinet w Otwocku - najpierw tylko w czasie sezonu, później przenosi się tu na stałe. W 1893 r. utworzył pierwsze w Polsce stałe sanatorium nizinne chorób płuc. Już w 1917 r. na terenie Otwocka znajdowały się 22 pensjonaty i 3 sanatoria.
Jadłospis bufetu kolejowego
Trzeci ważny element rozwoju regionu to objęcie miasta opieką duszpasterską przez Kościół Katolicki. Zadanie to było dość niezwykłe, z racji dużego udziału ludności żydowskiej wśród stałych mieszkańców (w 1939r. - 75%). Stąd duszpasterstwo siłą rzeczy skupiało się głównie na gościach - kuracjuszach i letnikach. 22 czerwca 1891 r. proboszcz sąsiedniej parafii Karczew poświęcił kamień węgielny pod budowę kaplicy. Już po roku rozpoczęto w niej odprawianie stałych nabożeństw, a 1 czerwca 1911 r. erygowano parafię pw. św. Wincentego á Paulo. W 1935 r. na miejscu tymczasowej kaplicy stanął duży kościół, którego sylwetka na stałe wpisała się we współczesną architekturę miasta.
Przedwojenny dworzec
Każdego, kto miał okazę zapoznać się ze starymi fotografiami Otwocka, zastanowił zapewne fakt, iż w zasadzie wszystkie zdjęcia dokumenują dworzec kolejowy i jego najbliższe okolice. Nie jest to przypadek, wszak ówczesne życie koncentrowało się wokół najważniejszego obiektu: stacji kolei żelaznej. Budynek dworca był swego rodzaju centrum informacyjnym (jedyne połączenie telegraficzne z Warszawą), kulturalnym i towarzyskim. Dworcowe werandy były wymarzonym miejscem do organizowania imprez rozrywkowych, zaś dworcowy bufet nie miał sobie równych na całej linii otwockiej - jego jadłospis i dziś może przyprawić o zawrót głowy.
pierwszy herb miasta
Wraz z rozwojem regionu rozwijała się również lokalna samorządność. W lipcu 1916 r. odbyły się pierwsze wybory do władz miejskich. 9 listopada 1916 r. Otwock uzyskał prawa miejskie, zaś 7 lat później - status miasta-uzdrowiska. Zatwierdzono pierwszy herb zmieniony potem na obecny w 1927 r.
Komendant Piłsudski w Otwocku, sierpień 1915Otwock rozwijał się; jego zalety klimatyczne doceniało coraz więcej kuracjuszy, nie wyłączając samego (wówczas jeszcze) komendanta Piłsudskiego; także W. Reymonta, który w swojej willi pracował ponoć nad powieścią "Chłopi".
Obie wojny światowe nadszarpnęły mocno kondycją miasta-uzdrowiska, utrzymującego się wszak z przyjmowania kuracjuszy i letników. O ile jednak po odzyskaniu niepodległości nastąpił szybki i dynamiczny rozwój Otwocka, o tyle po II wojnie region tracił stopniowo swoje sanatoryjne znaczenie. Masowa wywózka (i ucieczka) Żydów sprawiła, iż wiele willi stało pustych, zostały przejęte i skomunalizowane przez państwo, a to - jak wiadomo - nigdy nie sprzyjało właściwemu utrzymaniu nieruchomości. Wille niszczały, a eksploatacja walorów klimatycznych znalazła się w gestii państwowej służby zdrowia. Otwock zaś przekształcał się powoli w "sypialnię" Warszawy. Z uwagi na ustawową ochronę miejscowego mikroklimatu nie wydawano pozwoleń na rozwój innego niż lekki przemysłu, stąd większość mieszkańców szukała zatrudnienia w stolicy. Miasto rozrastało się więc w kierunku dość ponurych blokowisk. Pewnego rodzaju fenomenem był natomiast rozwój drobnej wytwórczości, zwanej tutaj rzemiosłem. Spółdzielnia Rzemieślnicza "Otwock" znana była w całym kraju. Zmiana realiów gospodarczych w Polsce, jaka dokonała się po roku 1990 sprawiła, iż ta gałąź rozwoju musiała stanąć w szranki z silną konkurencją ze strony handlu i różnego rodzaju usług.